wtorek, 3 lutego 2015

(11) Zimowe atrakcje !

Pjonaaa !

Okres zimowy, to czas zabaw na śniegu, głupich pomysłów no i tak dalej... :3
Lecz nie zawsze musi być potrzebny śnieg aby się dobrze bawić - po części oczywiście tak :D
Każdy inaczej opracowuje plan spędzania właśnie tego okresu, lecz my spędziliśmy go w dość spontaniczny sposób, gdyż wszystkie akcje były związane z naszym wspólnym hobby :)
"...Bo liczy się satysfakcja z tego co nas cieszy"

TAKŻE TERAZ PRZEDSTAWIĘ JAK TO NASZA EKIPA, WSPÓLNIE SPĘDZAŁA DOTYCHCZASOWY OKRES ZIMOWY I NIE TYLKO:

...Dawno, dawno temu (dokładniej 26 grudnia), zgraja rówieśników z miasta i okolic, wyjechała na tzw. "Moto Mikołaje"
Posiadacze naszych ferrari, ruszyli przebrani w strój mikołaja, na pobliskie tereny miasta - siejąc przy tym dużo spalin i dużo świątecznego nastroju ^_^ Ludzie patrzyli, mikołaje jeździły - to było coś nowego i nie liczy się tutaj przypał tylko to, że robiliśmy to jest naszą pasją świetnie się przy tym bawiąc !

Mam tutaj krótki filmik, ze startu (tylko nadal nie wiem czemu te mikołaje zrobiły się niebieskie)
Jakość trochę słaba, ale pamiątka pozostanie! :)

No i oczywiście zdjęcia ! :3

No i tak właśnie wyglądały nasze "Moto Mikołaje"


 Oczywiście to nie koniec, przygód - wszystko przedstawiam w szczegółowym skrócie !
 
 Oprócz skuterów, używaliśmy także naszych dwukołowców z pedałami - rowerów... 
Lód, lód, lód na jeziorze - to co zrobiliśmy...?!

Oj fajnie się ślizgaaa, tylko gdy coś nie wyjdzie to można nieźle  się poobijać :D
Ale właśnie takie pomysły, wzbogacają nasze przygody i wspólne przeżycia :3


"Wiele jest pomysłów, ale najważniejsze jest robić to co sprawia nam niesamowitą frajdę..."

D.

niedziela, 1 lutego 2015

(10) ->reaktywacja<- Przygoda o foli przyciemniającej

1) Reaktywacja !

Witajcie! Po dłuższym okresie nieobecności powracamy ... Nowa dawka przygód grupki przyjaciół, których łączy pasja i hobby, które pozostanie do końca życia i jeszczeee dalej :3
No to zaczynamy ! 

2) 21 stycznia *2015*

Może na początek opowiem w skrócie - folia przyciemniająca :D
Fajna sprawa i ślicznie to wygląda :3
Ale zanim przejdziemy do 21 stycznia - miałem już kiedyś by przyciemnić sobie klosze, folię zamówiłem wszystko było miód malina... Lecz gdy wpłaciłem pieniądze (błąd, lepiej za pobraniem zamawiać! Pamiętajcie! ^^), folia dziwnym trafem do mnie nie dotarała, ja myśląc czekałem i czekałem, a gdy napisałem do niby "niemieckiej firmy" - zaczęli mi wciskać, że folia na pewno została wysłana ehh... 10 zł może nie wygląda, ale każdy grosz się liczy :) No i nie przyszła... :(

...Pewnego dnia (dokładnie 20 stycznia 2015 r.), zostałem powiadomiony od Miłosza, że zamówił folię i zostało troszku, dlatego z wielką chęcią podzieli się ^_^ Pozdrawiam, bo dzięki Tobie mam teraz przyciemnione, very much hyhy ! :D
Tak więc, tak bardzo to chciałem, dlatego na następny dzień zaczęliśmy działać !

Dzień 21 stycznia - umówieni dzień przed na tuning, tuż po szkole przyjeżdżam do Miłosza moją niunią :D




Toros F16 !




Podjechałem pod willę, gdzie czekał na mnie Miłosz :D
Od razu wzięliśmy się do roboty ! Aaaa no i przyciemnialiśmy u mnie tylko przednie kierunki i postojówkę, efekt przyciemniania na końcu *fotka* :3

Pierwszym krokiem, było wykręcenie dwóch kloszy (od kierunków) - bo zasady BHP obklejania folią przyciemniającą tego wymagały :D
Następnie wbiliśmy do willi, w którym znajdował się pokój Miłosza - tam przystąpiliśmy do obklejania (znaczy yyy... Miłosz to robił, bo takich zdolności manualnych jak on to nikt nie ma), a ja w tym momencie uważnie obserwowałem - bo kto wie, jest więcej takich kloszy do przyciemnienia ^_^
Miłosz obkleił klosze od kierunków - bardzo dokładanie, tak zręcznie mhm ... :D
Po czym opuściliśmy, szybkim krokiem willę, gdyż Miłosza pieski nie patrzą na mnie zbyt przyjaźnie :D
Przykręciliśmy klosze od kierunków i zabraliśmy się za postojówkę, którą obkleiliśmy na skuterze w garażu - WYSZŁO BOSKO :3

Po skończonym obklejaniu - byłem taki zadowolony, tak ładnie to wygląda... Podziękowałem i ruszyłem do domku, bo tak od razu po szkole to ciężko funkcjonować, a byłem bardzoo zmęczony i głodny !      Jeśli dobrze pamiętam, to miałem wtedy na obiad spagethii ^_^

No i na koniec obiecana fotka ! 

Pozdrawiam ! - Dejv :)

piątek, 26 września 2014

(9) Krótka przejażdżka

1) 26 września 2014 roku

Ten 26 września, jak na jesień był bardzo ciepłym dniem :)    W końcu nabrało nam się na przejażdżkę naszymi maszynami, nie było to zbyt długo bo zaczęła się mżawka ale zdążyliśmy chwilę pojeździć :]

Godzina 17:30 spotykamy się w centrum naszego "miasta" i kimamy gdzie się przejechać. Na pierwszym planie padło, nad jezioro - no i tak zrobiliśmy. Chwilę pokręciliśmy tam, porobiliśmy tzw. bączki i z powrotem na miasto :-]
Następnym przystankiem był "Lewiatan", gdzie ja zakupiłem sobie pĄczka - ułamek sekundy i już go nie było :3 Ale to taki szczególik xD

I tak wkoło, wkoło aż w końcu zastała nasz ta głupia mżawka, która popsuła nam dalsze plany, ale nawet to dało nam powód do radochy, mianowicie podczas deszczu zrobiła się śliska nawierzchnia jezdni, na której z chłopakami "driftowaliśmy" xD  

Następnym krokiem operacji, był chillout, u Miłosza w domu... Gdzie usiedliśmy i oglądaliśmy sobie Top Gear na TVN Turbo :-}
   

Miło spędzony kawałek dzionka, ale zawsze coś :3


Tutaj jeszcze jedna fotka :

wtorek, 23 września 2014

(8) Dzień i zakup nowego kasku !

1) Dzień 23 września 2014

Dzień szkolny (JeJ), nie ma to jak wstać o 6:20 i biec na PKS aby zdążyć na lekcję ;-)
Ale to nie o tym trzeba pisać, chociaż mogę się pochawlić oceną pozytywną, która była 5 z karktówki :D

     ...Lekcja za lekcją i dobija ostatnia godzina, czyli 13:55 (u mnie tak się kończy 7 godzina lekcyjna)...

 Ale, to chyba ta mniej interesująca część dnia... Ważne, że dojechałem do domu, najlepsze uczucie jest wtedy gdy się do niego wraca :-D   Tak jak w tytule, dwa dni temu zamówiłem sobie nowy kask, bo mój wyglądał jak "Dawny Szyszak".
Wchodzę do domu, patrzę "fuck yea" - KASK !  Odrazu, odpakowuje i pierwsze wrażenie bardzo pozytywne - stylowy, solidnie wykonany, piękny !

Na dnie pódełka była jeszcze kominiarka (mm bawełniana xD).    Szybko wciągnąłem klopski, które miałem na obiad i odrazu wyjechałem moim Choperem go wypróbować, więc przejechałem się do kolegi, który jest chory przez tą jesienną pogodę :/

 Ale przed zrobiłem sobie fotkie upamiętniającą pierwsze przyodzianie kasku :
                                                                                        fajnie :*
Pierwsza jazda testowa - wynik, jak podejrzewałem... 10/10 ! :*
Tłumi nie potrzebne dźwięki, robi ze mnie sexiaka xD I co najlepsze solidnie chroni moją głowę :3
Dla ciekawych model kasku to LS2 FF351.1 - czarny połysk.

Dalszy ciąg dnia, odrabianie lekcji. Aaa no i mało zdjęć, to przez to, że pogoda nie za ciekawa a koledzy tylko czekają na piękną pogodę, oby tak BYŁO !

poniedziałek, 22 września 2014

(7) "Wczoraj i dziś"

1) 21 września 2014

Niedzielny poranek, śniadanie, obiad. Kolega przyjeżdża, to jakaś godzina 12:00 :)
Kolega leży, a ja relaks przy komputerze... Nuuuda trwała tak do godziny 14:00 kiedy następny "kolega xD", zaprosił nas do swojego domu, bo mu się też ...co??!...-nudzi -_-
Gdy pojechaliśmy, pomyślmy ... Też się nudziliśmy ale było raźniej bo było nas 3 xD
Fabuła naszego dnia była dość leniwa, ale ! Do czasu, gdy postanowiliśmy wracać już do domu...
Wychodzimy od kolegi z domu - "pogoda no w miarę chyba nie będzie padać". No i ruszyliśmy... Połowa drogi a tu co - pompa.... TAK LAŁO a my skuterami. Od razu każdy do domu, po powrocie tona wody, która chyba doszła praktycznie wszędzie ! Zimno było i chyba przyjdzie z tego choroba ;)

Przejdźmy do dnia dzisiejszego :)

2) 22 września 2014

Dzień szkolny, poranek jak zwykle nie za miły, każdy wie dlaczego. (LECZ...) Nikt nie spodziewał się, że w szkole można się aż tak nudzić... Na każdej lekcji nic nie robiliśmy, powodem tego był mecz charytatywny, w którym połowa klasy brała udział, a nas paru zostało - i co tu z takimi biedakami zrobić xD...

Dowód z lekcji angielskiego (progress lekcji - tylko temat -_-), ale dla nas to była baja :
No i tak do godziny 12:15, bo wtedy już skończyłem lekcję :-)
Po lekcjach, przeszedłem się ulicami miasta z kolegą, gdyż musiałem poczekać na przyjaciółki do 14:00 :)
Tak dochodzi 13:00, udaję się na PKS'y, gdzie spotykam ziomów, z którzy posiadali taki sam cel, czekać na przyjaciół, z tej samej klasy :P
Od 13 było jeszcze trochę czasu, więc udaliśmy się do Netto (lokowanie produktu xd), na pączki :*
No i tak z pączkami w ręku udaliśmy się pod szkołe, z której wyjdą o 14:10 nasze pociechy :P
Sekwencja ziewania każdy po kolei podczas oczekiwania na ławce, dawała nam zajęcie :D
Wreszcie dochodzi 14:10, uczniowie wychodzą... Emocje rosną, nagle blask, przyjaciółki wyjaniają się tłumu :D 
Powolnym krokiem na autobus, strzała do domu, kaaażdy obolały :D
W domu pyszny rosołek, lekcję a dzień nadal się ciągnie ... :)

Czekamy na dobrą pogode!

niedziela, 21 września 2014

(6) Wywalony dzionek !

1) 21 września 2014 - epicka sobota :*

Śniadanie---> OBIAD = V
Pierwszym etapem zajebistej soboty, były rowery *_- Ja, Rudy i Milo - ja oczywiście fotograf :)
Chłopaki ogarniali nowe sztuczki na rowerze oprócz jazdy na kole, żadnej gleby nie było. 
Tuż obok, placu manewrowego mamy boisko, na którym spotkaliśmy naszego oddanego kolegę Gortycha, z którym rozegraliśmy popularną grę w króla. Kto wygrał ? 
Leedwo ja :))     - mhm :* zachęcająca pogoda ...
To był początek tego dniaa !




2) Drugi etap dnia - czas pojeździć ekipą :)

Zaczynaliśmy zwykłą ekipą jak zwykle ekipa parę osób skuterami ... Jeździliśmy tu i tam, ale było tyle ciekawych akcji, że... Jedną z nich było holowanie kolegi naszą główną ulicą za pomocą sznurka, gdyż paliwo się skończyło... Ekipa się poszerzyła po godzinie 20:00, gdzie dojechali do nas kumple, z pobliskiej wsi, rozróba na maxa :))
Cała zabawa była wspierana nutą : 
Dla nas jazda "w tę i we wtą" (cokolwiek to znaczy :D), daje dużo frajdy, zwłaszcza, gdy jest tak duża ekipa, bo było nas aż 7 !
Gadka szmatka, przejażdżki to sposób na spędzenie sobotniego wieczoru :*
Najlepsze akcje dzieją się na spontana - i to jest prawda, nic nie planowaliśmy a taki zajebisty był ten dzień, że ... :)
Na koniec montaż, z naszej lataniny :
No i może jeszcze zdjęcie "Gangu Dzikich Wieprzy" xD

sobota, 20 września 2014

(5) Czas na moto + przygoda

1) Dzień 19 września 2014

Początek dnia opiszę w WIELKIM skrócie :)
Czyli : 6:40 szkoła --> 14:55 koniec lekcji  - chyba każdy sobie go wyobraża, jedni pozytywnie inny zaś odwrotnie :D

Godzina 16:00, wreszcie powrót do domu i plany na dalszy dzień. Ale wcześniej pyszny obiad (pierogii xd), i przyjeżdża mój wierny kolega :) Zaplanowana wcześniej dużą grupą ludzi, przejażdżka naszymi "moto", psuje nam wiadomość, że w moim skuterze jest krzywy przeciw talerz i nie za bardzo można jeździć. :Cc

Godzina 18:30 - wraz z kumplem udajemy się na warsztat naprawczy do "zarysia", kolega i najlepszy mechanik w garage custoom :)
No i tutaj zaczyna się problem, odkręcenie pokrywy od przekładni - pikuś. Ale śruba od warriatora, nie chciała się w żaden w sposbó odkręcić, nawet elektrycznym pneumatem ;)
Ale za którymś 20 razem, przy użyciu pneumata puściła wreszcie śrubka, po czym wyjeliśmy krzywy przeciw talerz i wymieniliśmy...

Godzina 19:40 - trochę późno, ale to wkońcu piątek ! Zaczynamy naszą wieczorną przejażdżkę, wraz z Rudym, Zarysiem, Miłoszem i mną (Dejv) ;) Nie ma to jak zrobić hałas, na mieście xD
Tak sobie jeździliśmy aż do 20:40, trochę wczesna godzina, ale team się rozleciał, a wahy (paliwa) już też nie było zbyt wiele.

Ale to nie wszystko, są jeszcze 2 fotki z naszego wypadu :

I na koniec filmik ze ślizgu na traffie :D